wtorek, 18 marca 2014

Siostra w chorobie

Dziś będzie o strasznej chorobie. W moim wypadku nieuleczalnej, a do tego z silnymi napadami. Szczególnie w okolicach wypłaty. Ale na szczęście nie jestem sama. Jestem NKN i jestem książkoholikiem.

Książkocholizm, jak już wspomniałam, to choroba straszna i nie uleczalna, a do tego jeszcze podstępna! Nigdy człowiek nie wie kiedy nastąpi nawrót. Niby napady nasilają przy okresowych przypływach gotówki, ale nie jest to reguła. No bo np. takie niepozorne Walentynki i już mam na półce trzy nowe tomiszcza. No bo kto mnie dopieści jeśli nie ja sama? Ciężki los książkoholika.

A codzienność wcale nie jest w tej chorobie łatwiejsza! Bo drzwi Wypożyczalni w Wielkiej B takie są zawsze otwarte i zawsze ktoś coś odniesie co przecież ja cały czas chciałam przeczytać! I mam już na koncie takich grzeszków 24... No a do tego jeszcze Book Crosing i jego perełki... Ale dość już, dość!

Mój Olimp (bo już dawno nie Everest) książek do czytania  ciągle rośnie i obawiam się, że niedługo może stać się widoczny z kosmosu. Solenne postanowienia, że to już ostatnia odłożona na szczyt, omijanie księgarń online i kiermaszów książkowych na niewiele się zdaje. Książkoholizm zawsze znajdzie drogę do mojej głowy i szepnie "Wiem, że masz postanowienie, ale to już naprawdę ostatnia".


Po ostatnim napadzie książkoholizmu (wyżej wspomniane Walentynki) w biblioteczce NKN pojawiły się:

Terry Pratchett, Stephen Baxter, Długa wojna, Prószyński i S-ka 2014.
Zbigniew Lew-Starowicz, O miłości, Czerwone i Czarne 2012.
Katarzyna Miller, Monika Pawluczuk, Być kobietą i nie zwariować, W.A.B. 201.

  

1 komentarz: