Nigdy w takich sytuacjach nie wiem co napisać lub co powiedzieć. Inni zawsze mają jakieś lepsze życzenia przygotowane, a mi pozostaje powiedzieć tylko "nawzajem". Ech... taki już los ludzi, którzy nie umieją się ładnie wysławiać...
Jeżeli ktoś tam jest i to czyta to życzę Wam Świąt trochę radosnych,
ale i refleksyjnych, spokojnych, ale w gwarze rodzinnych
rozmów, trochę leniwych, smacznych, białych,
ciepłych i jakich jeszcze Sami sobie życzycie...
piątek, 23 grudnia 2011
Wesołych Świąt!
środa, 21 grudnia 2011
I masz ci los z tymi babami
Już pisałam i o kulturze i o przygodach w Instytucie i nawet wylewałam swoją żółć na wszystko i wszystkich. Przeglądam te swoje posty i myślę sobie: "ale ze mnie marudna baba wychodzi. Weź się bibliotekarzu w garść i napisz coś miłego". Ale jak tu pisać miłe rzeczy jak chodzą takie chciwe baby po świecie?...
środa, 14 grudnia 2011
Czy na pewno w krzywym?
Jakiś czas temu dowiedziałam się (dlaczego tak późno?) o pewnej książce. Przegrzebałam internet i znalazłam! To coś dla mnie, czyli "Bibliotekarki". Kupiłam, przyszło i łyknęłam w dwa dni.
poniedziałek, 5 grudnia 2011
Uśmiech czytelnika
I po co to robimy? Dla pieniędzy? Dla sławy i prestiżu? Dla uśmiechu czytelnika!
O ile lepszy jest mój dzień, gdy czytelnik wychodząc z biblioteki mówi "dziękuję Pani za pomoc". Wtedy wraca mi wiara w mój zawód i wiem po co tu jestem.
O ile lepszy jest mój dzień, gdy czytelnik wychodząc z biblioteki mówi "dziękuję Pani za pomoc". Wtedy wraca mi wiara w mój zawód i wiem po co tu jestem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)