środa, 30 maja 2012

bibla.pl

Wczoraj na blogu Bibli pojawił się nekrolog ogłaszający odejście jej bloga. Muszę powiedzieć, że nie ucieszyła mnie ta wiadomość. Z resztą, sądząc z komentarzy, nie tylko ja jestem niepocieszona.



Bloga Bibli czytałam niezbyt dokładnie, nie wszystko mnie dotyczyło, ale wpadałam tam dość regularnie. Jest to dla mnie blog szczególny, bo od jego Autorki zaczął się mój blog. Kiedyś, dawno temu, na pewnych zajęciach Bibla zapisała się w naszej pamięci pewną prezentacją. Przegadała całe zajęcia, ale słuchało się tego bardzo fajnie. Widać było, że kobieta wie co mówi i że żyje tym co robi. Wtedy właśnie powiedziała, że prowadzi bloga. Znalazłam, poczytałam, zdecydowałam się na swojego i oto jest NKN.


Nie ma co tu się za mocno rozczulać, bo przecież to tylko blog odchodzi. Autorka żyje i z tego co wiem ma się całkiem dobrze. Pozostaje zatem życzyć Jej wszystkiego dobrego i żałować, że nie będzie już relacji z jej zmagań z życiem codziennym biblioteki gminnej. Gorące pozdrowienia dla Bibli.

1 komentarz:

  1. I wzajemnie. Żeby się chciało bardziej, niż czasem się chce ;) Dziękuję za te miłe dla duszy słowa. Pozdrawiam również.

    OdpowiedzUsuń