Ostatnio z systematycznością u mnie krucho. Posty są, ale tylko w głowie...
Większość blogerów jako pierwszy post w nowym roku wstawia listę postanowień noworocznych. W zeszłym roku NKN uległa temu szaleństwu i również popełniła ten błąd. Teraz przyszedł czas na konsekwencje!
No cóż z blogiem wyszło jak wyszło. Nie było źle, mogło być dużo lepiej (ciągle dążymy do doskonałości:)). Resztę moich postanowień w sporej części udało mi się zrealizować. Nie są to jednak projekty zamknięte wraz z końcem roku. Samorozwój i zdrowy tryb życia to coś czego nie wykonuje się jak zadania. Zrobione i koniec. To ma być nawyk, inwestycja w siebie. Z czytaniem też mi raczej wyszło. Kto śledził wyzwanie 52 książki, ten wie. Łatwo nie było zwłaszcza pod koniec roku. Dużo się wtedy działo, a doba jakoś nie chce mieć więcej niż 24 godziny...
Ogólnie rok 2014 zamykam na plusie. Chociaż był to dla mnie bardzo trudny rok. Pełen ważnych decyzji i niestety rozczarowań. W tym roku nie będzie postanowień. Jest tylko jedno życzenie. Oby było lepiej. Czego i Wam życzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz